Archiwum listopad 2011


lis 07 2011 Cóż się dzieje z farmami renderującymi?...

Coś dziwnego dzieje się w dzisiejszym świecie. Zamiast iść do przodu - stoi w miejscu. Zamiast korzystać z nowoczesnych rozwiązań - trwa przy tradycyjnej technologii. Zamiast dbać o rozwój - dba o stagnację. Podobnież jest z farmami renderującymi. To, co jest, nie ulega rewolucji, a jedynie powolnej ewolucji, metamorfozie, która z pozoru tylko polepsza sytuację.

 

Co mnie skłoniło do takich przemyśleń? Otóż, nie tak całkiem dawno temu natknąłem się na pewną stronę. W założeniu ma ona porównywać zdolności renderfarm, a jako pierwsza testowi poddana została jedna z największych, o ile nie największa tego typu instytucja na świecie. Otóż, zaznaczono na tejże stronie, że ta render farma dokonuje ewolucji, a nie rewolucji - i to w momencie, kiedy gotowe rozwiązania są na wyciągnięcie ręki!

 

To niestety nie jest jednostkowy przypadek - żadna z render farm nie potrafi się przestawić na nową technologię, wszystkie tkwią przy przestarzałym i coraz mniej produktywnym (na tle innych rozwiązań, takich jak zastosowanie kart graficznych GPU do renderowania) sposobie, czyli renderowaniu przy wykorzystaniu jednostek CPU.

 

Mało tego, nic nie zapowiada, żeby ta sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Co wcale dziwnym nie jest - w końcu po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje? Jednak - do czasu, moim skromnym zdaniem.

 

Pierwszy bowiem, kto zdecyduje się postawić na nową technologię, zgarnie pełną pulę. Wówczas obecne farmy renderujące będą mogły tylko próbować przepoczwarzyć się w piękne, renderujące motyle. Sęk w tym, że może być wtedy za późno...